Nasza Daisy
6 maja 2005 - 14 grudnia 2009 *
Miałam napisać post o moich zwierzętach, naszykowałam mnóstwo zdjęć ... Nie napiszę już o wszytskich w czasie teraźniejszym, dzis Daisy zginęła pod naszą bramą pod kołami jakiegoś barbarzyńcy, nawet się nie zatrzymał...
Zamieszczam zdjęcie sprzed dwóch lat Daisy ze swoimi szczeniaczkami. Jest już na pewno po drugiej stronie psiej tęczy ...
4 komentarze:
Przykro mi :(
To boli...
Przytulam Cię bardzo mocno, trzymaj się
OJEJ OJEJ ALE SMUTEK.CO ZA LOS....SZKODA ZWIERZAKA BARDZO SZKODA.POZDRAWIAM.
od słowa do słowa ... zawędrowałam z jagodowego Zagajnika Ity wprost do tego postu... zasmuciłam się strasznie, a łzy natychmiast napłynęły mi do oczu. Tak strasznie mi przykro. Łączę się z Tobą w tym wielkim smutku...
Smutne strasznie...współczuję.Tez kiedyś straciłam suczkę pod kołami samochodu.Teraz mam w domu taką samą niunię-równiez labradorkę.Świata poza nią nie widzimy.Jest jak trzecie dziecko.Nie wyobrażam sobie,żeby coś mogłoby się jej stać,a jeśli kiedyś trzeba się będzie z nią pożegnać,to kolejnym psiakiem będzie również labrador.Ten kto raz miał labka staje się po prostu labomaniakiem.Trzymaj się..
Prześlij komentarz